Małgorzata Kozerawska 30.06.2016, 01:00
Cały tekst: http://lodz.wyborcza.pl/lodz/1,35153,20325808,mieszkancy-byszewskiej-walcza-o-ocalenie-lasu-interwencja.html#ixzz4EP5sUdbK
Miasto chce sprzedać pod budownictwo mieszkaniowe część terenów zielonych w Nowosolnej. Mieszkańcy protestują. A zaczęło się tak. Rada Miejska w Łodzi uchwaliła, że niewielki fragment na obrzeżach miasta przy ul. Byszewskiej (osiedle Nowosolna), oznaczony jako tereny zielone, będzie osiedlem mieszkaniowym. Ten fragment to ok. 7 ha lasu, oczko w głowie okolicznych mieszkańców. To właśnie z powodu drzew, bujnej zieleni, zawilców, konwalii i porannego nawoływania się ptaków postanowili się tu sprowadzić.
Pierwsi stawiali domy jednorodzinne 30 lat temu (dziś to około stu rodzin) na byłych polach uprawnych przekwalifikowanych przez gminę Nowosolna na grunty budowlane i tzw. haliznach, czyli pustych przestrzeniach po wysypiskach MPO. Działki niewielkie, ok. 700 m2. Połowę zajmują dom z garażem, resztę starannie wypielęgnowany trawnik, krzewy i niewielkie miejsce na grilla.
W projekcie osiedla gmina gwarantowała, że pozostaną tereny zielone do rekreacji i wypoczynku. A później Łódź przejęła osiedle w swoje granice administracyjne.