15-10-2018

Jeśli zastanawiacie się ile prawdy jest w tym, że przyroda w lesie przy ul. Byszewskiej jest naprawdę wyjątkowa mam dla was wyniki ekspertyzy zoologicznej, przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego w latach 2014-2017 pod kierunkiem dr. Radomira Jaskuły. Pomimo, że były to badania niepełno sezonowe i obejmowały mały obszar wielokąta pomiędzy ulicami Byszewską, Figową, Ananasową i Oliwkową znaleziono aż 45 chronionych gatunków zwierząt!!!

Na naszej ścieżce ekologicznej zaobserwowano:

  • 10 gatunków chronionych bezkręgowców, w tym dziewięć gatunków owadów oraz jeden gatunek mięczaka,
  • dwa gatunki płazów,      
  • jeden gatunek gada,      
  • 24 gatunki ptaków, w tym 21 podlegających ochronie ścisłej, dwa chronione częściowo, a jeden będący gatunkiem łownym (przynajmniej 15 z nich jest na badanym obszarze gatunkami lęgowymi),      
  • osiem gatunków ssaków, w tym cztery chronione częściowo oraz cztery gatunki łowne.

Listę gatunków przedstawia ekspertyza, dostępna pod linkiem https://chronmy-lasy-nowosolnej.fotovid.pl/ekspertyzy-ekologiczne.html
Według jej autora jest to lista niepełna z uwagi na brak badań pełno sezonowych. Na uwagę według dr. Radomira Jaskuły zasługuje liczba odnotowanych gatunków ptaków, a także pokaźny odsetek gatunków trzmieli (około 16% fauny Polski).

Co to właściwie oznacza?

W obiektywny sposób udowadnia, że obszar pełni rolę wyspy krajobrazowej, co ma znaczenie dla zachowania bioróżnorodności gatunkowej.

Ekspertyza została dostarczona do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej (MPU) wraz z liczącym ponad 544 zbiorem uwag mieszkańców sprzeciwiających się przeznaczeniu zieleni na górce przy ul. Byszewskiej pod zabudowę.

Co się stało z naszymi uwagami?

Niestety zostały tylko częściowo uwzględnione. Pomimo, że było nas dużo jak na liczącą ok. 2 tyś mieszkańców Nowosolną, MPU ciągle widzi konieczność przeznaczenia części lasu pod zabudowę. Można zapoznać się z decyzją Prezydenta Miasta pod linkiem: https://bip.uml.lodz.pl/files/bip/public/user_upload/VII_9028.pdf

Miejska Pracownia Urbanistyczna zasłania się „Studium uwarunkowań  i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Łodzi”, które nasi radni uchwalili w marcu tego roku. Prawda jest taka, że zgodnie z tym co powiedział pan Warsza, dyrektor MPU, studium wskazuje jedynie kierunki, nie daje rozstrzygnięć do poszczególnych działek. MPU ma możliwość uwzględnienia odkrytych tu gatunków chronionych i zmiany statutu tych działek. Czemu tego nie robi? Nie ma co ukrywać, jest presja z Wydziału Zagospodarowania Majątkiem na nowe tereny, które można sprzedać. Jest też presja deweloperów na nowe obszary pod zabudowę. Ale w Nowosolnej naprawdę jest gdzie budować. Innym argumentem jest to, że według MPU część lasu nie ma już „charakteru leśnego”. To bardzo dziwne stwierdzenie, bo na wszystkich działkach mamy bardzo podobny drzewostan, o tym samym składzie wiekowym i gatunkowym, na dodatek zamieszkałym przez te same gatunki chronione. Czemu las po jednej stronie ul. Pomarańczowej to las, a po drugiej stronie już nie? Działki, na których znajdują się już elementy ścieżki ekologicznej, a nawet działki, na których miasto kilka lat temu dosadzało drzewa teraz ma być przeznaczony pod zabudowę!

Czy to jest kwestia bałaganu czy złej woli?

Aż za 80% współczesnego wymierania gatunków odpowiada utrata siedlisk. To naprawdę kwestia życia i śmierci dla wielu naszych braci mniejszych. Nasz las podzielony drogami, ograniczony zabudową pełni jednak funkcję wyspy krajobrazowej. To ma znaczenie, czy dalej go będziemy uszczuplać, wyrywać kawałki, które zapewniają mu łączność ekologiczną, zmniejszać szanse na przetrwanie występujących tu chronionych gatunków. Pomóżmy przyrodzie, bo sama się nie obroni!